Para przyjaciół, których wymyśliłam już w poprzednim poście - robot i dziewczynka - ale tym razem w innym stylu (tamten miał być mangowy, ale nie do końca mi pasował, wolę jednak taki kreskówkowy). Przy okazji wymyśliłam, że robot mógłby nie mówić, tylko mieć taki wyświetlacz, na którym pojawiają się emocje, które chce wyrazić lub słowa, o które właśnie mu chodzi.
![]()
Jakoś tuż po narysowaniu tego trafiłam na wystawę Stelarca (chciałam spędzić Noc Muzeów najciekawiej, jak się da, a nie ma niczego dziwniejszego od spotkania z człowiekiem z uchem na ręku, więc...). Jeden z jego robotów miał właśnie taki wyświetlacz, na którym była twarz okazująca różne emocje. Ogólnie bardzo ciekawa rzecz nawiązać kontakt z robotem (ten akurat reagował na bodźce, na obecność ludzi - podchodził, uciekał, gniewał się, uśmiechał itp.). Wykład Stelarca na temat jego podejścia do sztuki również był czymś wartym przeżycia. Ogólnie sztuka nowoczesna zachwyca mnie, odkąd w liceum wybraliśmy się na wycieczkę do muzeum w Warszawie. To zawsze niesamowite przeżycie i doświadczenie jakiegoś odrealnienia (mimo że sztuka nowoczesna trzyma się bardzo mocno realności właśnie - nie ma tam miejsca na sferę duchową).
![]()
*
I jeszcze komiks. Powiedzmy, że oparty na faktach.
![]()
PS. A właśnie, wszystkiego najlepszego młodszy bracie z okazji zbliżających się urodzin, życzę jak najwyższego levela w życiu i w grach. :'D

Jakoś tuż po narysowaniu tego trafiłam na wystawę Stelarca (chciałam spędzić Noc Muzeów najciekawiej, jak się da, a nie ma niczego dziwniejszego od spotkania z człowiekiem z uchem na ręku, więc...). Jeden z jego robotów miał właśnie taki wyświetlacz, na którym była twarz okazująca różne emocje. Ogólnie bardzo ciekawa rzecz nawiązać kontakt z robotem (ten akurat reagował na bodźce, na obecność ludzi - podchodził, uciekał, gniewał się, uśmiechał itp.). Wykład Stelarca na temat jego podejścia do sztuki również był czymś wartym przeżycia. Ogólnie sztuka nowoczesna zachwyca mnie, odkąd w liceum wybraliśmy się na wycieczkę do muzeum w Warszawie. To zawsze niesamowite przeżycie i doświadczenie jakiegoś odrealnienia (mimo że sztuka nowoczesna trzyma się bardzo mocno realności właśnie - nie ma tam miejsca na sferę duchową).

*
I jeszcze komiks. Powiedzmy, że oparty na faktach.

PS. A właśnie, wszystkiego najlepszego młodszy bracie z okazji zbliżających się urodzin, życzę jak najwyższego levela w życiu i w grach. :'D